HomeO mnie

Kilka słów na mój temat

Moja filozofia pracy…

czyli czego możesz się spodziewać i co dostajesz

Jak się zaraz przekonasz, nieco nietypowa ze mnie księgowa. To czym się kieruje w swojej pracy może wydawać się nieco dziwne i dla wielu osób niezrozumiałe, szczególnie w odniesieniu do branży księgowej, gdzie liczą się pieniądze i twarde zasady. Tymczasem ja swój księgowy biznes opieram na totalnie niematerialnych fundamentach:

h2h
To filozofia, która jest absolutną podstawą mojej biznesowej aktywności, bez której nigdy nie powstałaby moja firma. Zawsze bawiły mnie teorie relacji B2B, B2C- rzekome różnice między nimi, zasady postępowania itp. Dla mnie to bez znaczenia.  Z jednej prostej przyczyny… według mnie każdy biznes polega na tym samym – na kontaktach ludzi z innymi ludźmi i to właśnie te kontakty są dla mnie najważniejsze. Nie prestiż czy wielkie pieniądze, choć nie ma co zaprzeczać – one także są istotne. Nie tak bardzo jednak jak budowanie wartościowych relacji, opartych na zaufaniu i wspólnym celu, którym jest zawsze rozwój Twojej firmy. Świadomość, że dzięki mnie łatwiej prowadzi Ci się biznes daje mi ogromną satysfakcję. 

Bardzo blisko związana z podejściem H2H. To filozofia mówiąca, że prowadząc swój biznes musisz dawać ludziom od siebie bezinteresownie wartość, niezależnie od tego, czy są Twoimi klientami, czy nie. No cóż… dziś nie są, ale może jutro będą. Traktuję to trochę jak taką inwestycję na przyszłość. Często poświęcam swój czas i energię, dzieląc się wiedzą  z osobami, które do mnie piszą prosząc o pomoc w jakiejś księgowej sprawie. Zawsze chętnie pomagam i nie biorę za to pieniędzy. Czy wszystkie takie kontakty kończą się nawiązaniem współpracy i podpisaniem umowy…oczywiście że nie! Wręcz przeciwnie-czasami nie dostanę nawet maila ze zwykłym „dziękuję”. Nie ma to jednak dla mnie większego znaczenia, bo po drugiej stronie medalu jest mnóstwo niesamowicie życzliwych ludzi, których poznałam w ten sposób. Wielu z nich zostało moimi Klientami lub poleciło mnie swoim znajomym i to z nimi dziś współpracuję.

Czyli w dużym uproszczeniu ciężka praca? Tak – przyznaję cię bez bicia i jestem z tego dumna, lubię mieć dużo pracy, lubię grzebać w przepisach, szukać brakujących groszy, analizować różne księgowe case’y moich Klientów. Uważam to za mega rozwijające i zatracam się w tym bez pamięci. Pewnie ktoś nazwie to pracoholizmem, ale nie zgodzę się z tym zupełnie. Pracoholizm to uzależnienie od pracy, które wyczerpuje fizycznie i psychicznie, to pracowanie ponad swoje siły i robienie czegoś czego się nie znosi. Ja natomiast najzwyczajniej w świecie lubię swoją pracę i z przyjemnością poświęcam jej czas.